Kamila Rondo

CORPUS VITREUM

To rozwijający się od roku 2024 cykl autoportretów, w którym poruszam swoje doświadczenia z zaburzeniami widzenia.

Od dziecka borykam się z pogłębiającą się wadą wzroku – krótkowzrocznością. Przez lata okulary były przedmiotem, który pomagał mi w prawidłowym, ostrym widzeniu rzeczywistości. Choć wada z roku na rok pogłębiała się, mogłam dzięki nim w miarę normalnie funkcjonować. Aż do początku 2024 roku…

Corpus Vitreum (łac.) – ciało szkliste.


To galaretowata substancja w gałce ocznej, przylegająca do siatkówki. Pomaga w wytwarzaniu obrazów optycznych. Moje corpus vitreum zostało usunięte po odwarstwieniu siatkówki w lewym oku – zamiast ciała szklistego, mam gaz. Po wielu miesiącach od zabiegu znów, oprócz nieostrego widzenia nawet za pomocą okularów, dostrzegam niepokojące zmiany (mleczna poświata po spojrzeniu na źródło światła, podwójne widzenie). 


Doświadczenia z wadą wzroku zajmowały mnie już na studiach fotograficznych, wiele lat temu, gdzie na zajęciach z psychofizjologii widzenia, prowadzonej przez profesora Jerzego Olka, napisałam pracę pt. „Uzmysławianie widzenia” – nieco poetyczne ujęcie spoglądania na rzeczywistość przez osobę z defektem wzroku; a także miały swe odzwierciedlenie w podejściu do realizacji danych fotografii.


CORPUS VITREUM, to autoportrety, którymi próbuję uchwycić różne aspekty swojego patrzenia na świat i widzenia świata. Pierwszą fotografią, która otwiera ten cykl, jest moja twarz skąpana w słońcu i cieniach, zaś okrągły cień okala moje oko, które wtedy zaczęło widzieć wyginające się linie proste. Zanim postawiono odpowiednią diagnozę u specjalisty, podejrzewano zupełnie coś innego – chorobę, która powoduje nieodwracalne uszkodzenia siatkówki. Na szczęście życie przygotowało dla mnie jednak inny scenariusz, z którego – dopóki mogę – będę kreatywnie korzystać.